Nagrania pochodzą z wnętrz trzech masztów opierających się silnemu orkanowi. Nagrania sporządziłem w ten sposób, że do dwóch sąsiadujących ze sobą masztów poprzez otwory służące do wciągania i zdejmowania flag włożyłem mikrofony. Otwory w metalowych masztach były na tyle małe, że musiałem zdjąć z mikrofonów osłony przeciwwietrzne. Mimo iż maszty stały niedaleko siebie, e w tym samym środowisku akustycznym i podlegały naporowi tego samego wiatru wyraźnie słychać, że każdy z nich ma swoją dźwiękową charakterystykę, a to dlatego, że zastosowałem ekstremalnie szerokie stereo. Słuchając nagrań na słuchawkach w każdym uchu będziesz dźwięk z wnętrza pojedynczego masztu. Pojedyncze nagrania łączy czas i miejsce, czasem równoczesna zmiana dynamiki, bądź nieliczne dźwięki otoczenia spoza masztu.
Każdy z masztów składał się z metalowej rury o średnicy ok. 15 cm i wysokości nad ziemią ok. 4 metrów. Maszty wpuszczone były bezpośrednio w ziemię. Na masztach powiewały flagi z syntetycznej tkaniny o wysokości ok. 2 metrów, szerokości ok. metra. Nadruk na masztach był widoczny nawet w bezwietrzną pogodę dzięki poprzeczce prostopadłej do masztu. Flagi można było opuszczać dzięki systemowi linek znajdujących się w środku i na zewnątrz masztu i odważnikach wiszących na zewnątrz masztu.
Silny orkan wiejący w ostatnich dniach poruszał maszty. Metal giął się i skrzypiał, przelotki na flagach brzęczały o rurę. Czasem wiatr zawirował i zadął w maszt niczym w aerofon. Czasem odważnik zadudnił o maszt.
Nie wiecie do kogo należały flagi. Czy do firmy, instytucji, wydarzenia. Czy treść flag chwali produkt, czy idee. Nie wiecie, czy zgadzacie się ideą i produktem na fladze. Nie wiecie, czy flagi te są tam na stałe, czy zmieniają się pod wpływem potrzeby. Nie wiecie, czy ich treść jest wam obojętna, czy podobają się wam, czy szpecą krajobraz, czy są w ogóle potrzebne. Czy jest to instalacja uzasadniona, czy jest to próba zawłaszczenia i podkreślenia swojej obecności i władzy.